miłość jest śladem stylu, a nauka wiecznością

............ NALEŻY ............


1./ NALEŻY WYSOKO TAM DOSTAĆ SIĘ DO GÓRY
I MYŚLEĆ I MARZYĆ I ŚNIĆ
CHEN DALEKO TAM PALCAMI DOTYKAĆ CHMURY .

2./ NALEŻY W PODŚWIADOMOŚCIACH MYCH STWORZYĆ NAD WSZYSTKO KOCHANIE NASZĄ MIŁOŚĆ . I KOCHAĆ CIEBIE TAK BARDZO PONAD SWOJE SIŁY . 

KOCHAM PANA, GDY 

JEGO SERCE PRZYJMUJE NASZE DUSZE 

OCHRANIA NASZE CIAŁA 

OCHRANIA JE Z NOCY I ZA 

DNIA. 

OD ŚWITU , AŻ PO ZMROK . 

NARODZIŁ SIĘ NA ŚWIECIE ,JAKO MAŁE DZIECIĘ. 

NADEJDZIE CZAS , GDY JEGO SIŁA DODA NAM SKRZYDEŁ . 

DALEKO ZA GURAMI MIESZKAŁA HANKA W DOMKU STARYM . 

DOBRZE JEJ SIĘ TAM ŻYŁO BYŁA SZCZĘŚLIWA , ŻE

MOGŁA , BYĆ RAZEM ZE SWOIM CHŁOPCEM MARZEŃ. NA IMIĘ MIAŁ IGNACY , A JEGO OCZY NICZYM ŚWIT , CO RANKIEM BUDZIŁ WRZOSY. A WŁOSY JEGO NICZYM ŻBIK ,TAK GĘSTE , JAK SKRZYDLATE PIÓRA ORŁA .

CO ROZKŁADA JE W LOCIE NICZYM PTAK. A JEGO USTA 

MIĘKKIE W DOTYKU PŁATKA 

RÓŻ, CO  MUSKA DELIKATNIE NICZYM PIÓRKO , CO W LEKKOŚCI SWOJEJ LECI , 

JAK PRAWDZIWY PUCH.

.....................OCZY..................


1./ WIELKIE ODKRYCIE TO MOJE ŻYCIE
O PANI NASZA
RUSZASZ W DROGĘ , BY SPOTKAĆ SIĘ Z TOBĄ
NA WIEKI MOJE
SERCE CZYSTE.


2./ WIELKIE WYTRWANIE
TO CUD PONAD MOJE ŻYCIE
PONOĆ MIŁOŚĆ NASTANIE
W PORANKU SŁOŃCA
O PANI NAJDROŻSZA
SPÓJRZ NA NAS
SKINIENIEM RĘKI.
JAKO SWE DZIECI
WCIĄŻ DĄŻMY DO CIEBIE
Z OCHOTĄ NAJ WIEKSZĄ.